coś zlego jest w tych superseriach? jestem wrecz prawie na nie skazany, bo mam ograniczony czas na silowni. A caly plan wyglada tak:
plecy:
wyciąg gorny 4X12,10,8,6
wiosłowanie sztanga 3X12,10,8
wyciąg dolny wąskim uchwytem młotkowym 2X1 (w tym cwiczeniu łokcie prowadzę tak, zeby bardziej wchodziło mi na te mięśnie na lopatkach (czworoboczne, rownolegloboczne...)
wiosłowanie sztangielka 2X1 martwy ciąg 3X12,10,8
sroda:
wyciskanie sztangi płasko 4X12,10,8,6
wyciskanie sztangielek skos 3X8 (a moze progresjaż)
przyciaganie na bramie (te na klatke) 3X8 (progresjaż)
uginanie ramion na skośnej ławce 2X8
uginanie na modlitewniku ze sztanga 2X8
uginanie w podporze o kolano 2X8
uginanie nachwytem 2X8
czwartek
przysiady 4X12,10,8,6
wykroki 2X1 superseria prostowanie i uginanie na maszynie po 3X1 wspięcia 4X2 pićtek
wyciskanie sztangi sprzed głowy 3X8
unoszenie sztangielek bokiem 3X8
podciąganie sztangi wzdluz tułowia 3X8
prostowanie na wyciągu (triceps) 3X8
francuskie siedząc sztanga 3X8
ewentualnie prostowanie ze sztangielkami lezac 2X8
i do tych tricepsów dochodzą w superserii sztrugsy 4X2 dotąd robiłem podobny plan i było w miarę dobrze.