Mialem pare sytuacji dosyc ciekawych. Pierwsza to koleś robił martwy ciąg w sumie to nie wiem na co wyglądało ale sie domyslilem... pokazywałem mu z 1 razy ale i tak nie potrafił powtórzyć uznałem go za ciezki przypadek i poszedłem robić swoje
Drugi koles: NIe wierzyłem w to co widze. koleś robił nogi na maszynie... wyciskał do gory i później w dol.... Tylko w tym rzecz ze nie kontrolował opuszczanego ciezaru... zamiast tego puszczał nogi a ciężar leciał na niego przy pomocy sily grawitacji
Kolana dochodziły mu do brody tak sie zgniatał myślałem ze zginie
krzyknąłem zeby ktoś mu coś powiedzial. Na szczesce reakcja byla szybka a ten sie zbił i poszedł
MIalem tez taka sytuacje.. ide do szatni slysze jakiś kobiecy glos pomyślałem sobie o moze jakas fajna dupcia bedzie milej sie cwiczylo. wlazłem na sale moja kobitka okazał sie koleś (czyt. przeszczep) troche sie zbijem ale mialem przy tym kupę smiechu. Ponadto każdy trening ma indywidualnie z instruktorem płaci za niego 1 i samego gryfu podnieść nie moze.. zenada : Witam Cbrozdaaay wśród naszego skromnego grona
Co ćwiczysz i jak dlugo??: