Doping w amatorskim sporcie i to przy malym stażu i mlodym wieku to dla mnie glupota.
Ludzie pytają co z czym polaczyc, nic nie wiedząc o biologi i chemi, a tak na prawdę jeśli maja zamiar ćwiczyć tylko dla siebie dość długo to powinni sobie odpuścić pochopne decyzje.
Tez sie zastanawiałem nad koksem w wieku 17 lat (lolek ze mnie), ale poczytałem i stwierdzilem, ze nie ma mowy.
Z perspektywy czasu sie ciesze, bo mam teraz 45 cm w lapie i juz nie chce miec wiecej, a ćwiczyć chce nadal.
Przyklad: Olimp- młodo koksowal, a teraz juz Załężu mu tylko na sportowym wygladzie.
Nie zniechęcam tych którzy juz sie zdecydowali(to i tak nic nie da), ale zachęcam do poczytania tych, którzy o koksie nic nie wiedza, a sie za niego biora.