Leczmy przyczyny, a nie skutki.
Z wlasnego, niestety duzego, doswiadczenia wiem, ze bardzo duży pływ na syfy ma dieta.
Ser bialy dla mnie jest jak samoboj, jak zjem kostke to następnego dnia mam zawsze pełno na twarzy.
Od 3 dni porzuciłem dieta na dobre (do matury) i juz lepiej to wszystko wyglada.
Nie kupujcie masci i zeli na bazie naturalnych skladnikow, bo nic nie daja, pod warunkiem, ze zachowujecie higiene, bo jak ktoś sie nie myje to niech sie nie dziwi, ze ma i wtedy to nawet mydło pomaga.